|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
@Pieniek Site Admin
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 2426
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2015 20:39 Temat postu: |
|
|
Mam takie same obawy jak Hien.
Przez pierwszych kilka lat zupe?nie nie by?em w stanie zaakceptowa?, ?e Fripp si? tak radykalnie odci?? od grania starych utworów live. Pó?niej poj??em g??boki sens, jaki si? za tym kry? do tego stopnia, ?e uwa?a?em to za jeden z bardziej widocznych argumentów dowodz?cych, ?e KC to prawdziwie progresywny zespó?, który mimo 40 lat historii, patrzy tylko wprzód.
Teraz ju? Fripp robi mi wod? z mózgu. Rok temu proporcje mi?dzy starymi a nowymi by?y na styku. W tym, wygl?da na to, ?e zdecydowanie przegi??. Nigdy nie my?la?em, ?e b?d? si? kiedy? wybiera? na koncert KC. Jeszcze trudniej by mi by?o uwierzy?, ?e b?dzie mi wadzi? zbyt du?o starych utworów.
Hien, ?eby nie by?o nieporozumie? - zesz?oroczne wydawnictwo by?o s?abe. Bo na bootlegach by?o s?ycha?, ?e jest moc. _________________ dissing SW, simply |
|
Powrót do góry |
|
|
@Pieniek Site Admin
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 2426
|
|
Powrót do góry |
|
|
@Hien Site Admin
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 5002 Skąd: ?ód?
|
Wysłany: Czw Wrz 03, 2015 9:25 Temat postu: |
|
|
Fripp sam stworzy? problem otoczk? "tylko tamten sk?ad i tylko wtedy móg? gra? te numery". Ale to robi?o wra?enie i pokazywa?o, ?e Fapp to cz?owiek bezkompromisowy. Takie retro trasy jak "Elements of King Crimson" nie s? w jego stylu. No, ale co zrobisz, nic nie zrobisz. Poczekamy na bootlegi, a Ty Pieniek zobaczysz to na ?ywo i podejrzewam, ?e jak wyjdziesz z pierwszego koncertu, to nie b?dziesz si? zastanawia? nad tym czy masz ochot? na drugi.
Nowsze rzeczy powinny w secie by?, ale w odpowiednich aran?acjach. Bior?c pod uwag? powrót do Europy i repertuar, to trudno oprze? si? wra?eniu, ?e to taka trasa na po?egnanie. _________________ dissing Steven Wilson 2013 - 2017 |
|
Powrót do góry |
|
|
@Pieniek Site Admin
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 2426
|
Wysłany: Czw Wrz 03, 2015 20:44 Temat postu: |
|
|
Nowsze rzeczy s? w nowych aran?acjach na saksofon/flet/klarnet, bo doszed? Mel Collins. I te wstawki doda?y uroku cho?by "TCoL".
Nawet je?li Fripp z?ama? w?asne zasady, to i tak mocno wygl?da w setli?cie "first time live since 1969". _________________ dissing SW, simply |
|
Powrót do góry |
|
|
let_there_be_rock ma gadane
Dołączył: 15 Gru 2009 Posty: 581 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Pią Wrz 04, 2015 16:06 Temat postu: |
|
|
Wybieram sie na ostatni koncert trasy, mam bilety, nie moge sie doczekac. Cieszy mnie, ze jest sporo starych numerów. W obliczu pójscia na koncert przegiéciem byloby narzekanie na to, ze Fripp zlamal jakies swoje zasady. Nic tylko sie cieszyc. _________________ "There is only one movement and that is perpetual motion" Francis Picabia 1912 |
|
Powrót do góry |
|
|
@Hien Site Admin
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 5002 Skąd: ?ód?
|
Wysłany: Pią Wrz 04, 2015 20:35 Temat postu: |
|
|
Narzekanie narzekaniem, ale nadal nie wyobra?am sobie "Epitaph" na trzy zestawy b?bnów/perkusji i to z takimi betoniarzami jacy s? teraz w sk?adzie.
Jako, ?e to KC, to nie materia?u na YT, a na porz?dny bootleg te? b?dzie pewnie trzeba poczeka?. _________________ dissing Steven Wilson 2013 - 2017 |
|
Powrót do góry |
|
|
let_there_be_rock ma gadane
Dołączył: 15 Gru 2009 Posty: 581 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Sob Wrz 19, 2015 3:08 Temat postu: |
|
|
Bylem, wrócilem, a do tego zostalem rozjebany. _________________ "There is only one movement and that is perpetual motion" Francis Picabia 1912 |
|
Powrót do góry |
|
|
@Pieniek Site Admin
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 2426
|
Wysłany: Sro Wrz 23, 2015 23:20 Temat postu: |
|
|
Tak?e wróci?em. Te? zosta?em pora?ony. Napisz co? wi?cej, cho?by gdzie by?e?. Sam w weekend dopiero si?d?, bo w rozjazdach jestem. _________________ dissing SW, simply |
|
Powrót do góry |
|
|
@Pieniek Site Admin
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 2426
|
Wysłany: Nie Wrz 27, 2015 1:51 Temat postu: |
|
|
3 koncerty w Pary?u.
Mia?em lecie? na 1. Ale wiosn? zmieni?em prac? (czyt.: wi?cej pieni?dzy), wi?c stwierdzi?em "jeba? bied?" i postawi?em na hattricka. Opisz? wra?enia ze wszystkich 3 razem wzi?tych.
Mia?em rzecz jasna obawy, które wyra?a?em ju? na CfO wcze?niej: czy 3 perkusistów to nie za du?o, czy nie za du?o starego materia?u, czy Fripp zwyczajnie da rad? ze wzgl?du na wiek, czy Jakszyk si? sprawdzi jako wokalista, czy 3 koncerty pod rz?d nawet TAKIEGO zespo?u to jednak nie zbyt monotonnie...
Wszystkie w?tpliwo?ci zosta?y rozwiane pierwszego wieczoru i utwierdzane przez pozosta?e 2. Jakszyk ?wietnie si? sprawdza jako wokalista, zw?aszcza w partiach Wettona (interpretacja "Easy Money"!). W Lake'a poprawnie. Czego? jednak brakowa?o. 3 perkusistów to nie jest permanentne napierdalanie w gary. Robot? roz?o?ono równomiernie i zgrabnie w taki sposób, by si? panowie nie przepracowywali (nie gram si? na grze na perkusji, ale mia?em wra?enie, ?e 2 muzyków by obs?u?y?o te partie). Bardzo fajnie to wypada?o, bez przesadnej liczby d?wi?ków. By?o zna?, jak s? zgrani ze sob?, praktycznie nieprzerwany kontakt wzrokowy, idealna synchronizacja. Mastelotto mia? sporo przeszkadzajek, czym si? upodabnia? do Muira. Rieflin po?ow? czasu przeznacza? na melotron. Gavin (!) sprawia? wra?enie g?ównej si?y poci?gowej tego tria. Facetowi na dobre wysz?o zawieszenie dzia?alno?ci przez PT.
Collins prze?ywaj?cy drug? m?odo??. Jego instrumenty najwi?cej decydowa?y o ca?kowitym brzmieniu zespo?u (swoj? drog? coraz bardziej uwa?am, ?e ogólnie zespo?y, które dodaj? d?ciaki do sk?adu, graj? du?o ciekawiej). By?o to s?ycha? zw?aszcza w tych utworach, w których saksu/klarnetu/fletu oryginalnie nie by?o: "VROOOM", "The ConstruKction of Light", "Level Five".
?ysy. Wiadomo.
Fripp. Facet mia? dwie gitary. Na jednej gra?. Druga s?u?y?a wy??cznie jako wieszak dla jego marynarki. Zawsze uwa?a?em, ?e Fripp na ?ywo nie jest potrzebny, koncerty KC z powodzeniem mog? si? obywa? bez niego. A to jednak b??d. Sporo wnosi d?wi?kowo. I mia? uroczo belferski wyraz twarzy, kiedy nie gra?, tylko obserwowa? pozosta?ych muzyków. Najlepiej by?o to wida? podczas zajebistego sola Gavina w "21st Century..." Na koniec móg? powiedzie? "no, ch?opcze, daj ten indeks".
Pomy?le?, ?e us?ysza?em 2/3 Larks', 3/5 Red, 3/5 In the Court..., 1/3 Islands.
Na plus? "Easy Money", obie cz??ci Larks' (cuda perkusistów w I), The Letters, Meltdown (nowy utwór), VROOOM, Epitaph, Starless, 21st Century, Pictures of a City (a tak nie lubi?em tego utworu!).
Robi? wra?enie olbrzymi luz ze sceny. Brak napinki nie tylko w stylu DT, lecz nawet w porównaniu do Stefapa. Fripp nie musi opowiada?, jakich ma doskona?ych muzyków (a ma), jak? gra wymagaj?c? i skomplikowan? muzyk? (a gra).
Ciekawostka. Na ?adnym z koncertów nie pad?o ?adne s?owo w stron? publiki. ?adnego "good to be here", "what a wonderful audience" ani nawet "thank you". Tylko muzyka. Nawet pod tym k?tem wielu m?odszych mog?oby si? uczy?.
Sala
Olympia to absolutna legenda. Pod wzgl?dem legendy i presti?u taka Kongresowa, tylko du?o bardziej. Akustyka fantastyczna, by?o s?ycha? ka?dego, najdrobniejszy d?wi?k, najmniejsz? przeskadzajk?. Przypomn?: 3 perkusistów, d?ciak, 2 gitary, 1,5 wokalu, bas.
Krótko mówi?c, te 3 koncerty do??czaj? do moich ?yciowych bestów obok DG w Gda?sku i Kate Bush.
PS Panowie maj? plany na przysz?y rok. Pewnie nowa p?yta (obok kilku perkusyjnych interludiów i improwizacji graj? ju? 2 utwory pe?n? g?b?). _________________ dissing SW, simply |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|