Remiksy

[ninu?]

Przezajebista p?yta. Inaczej nie mog? tego nazwa?. Pozbawiona pretensjonalno?ci "regularnych" albumów. Ró?ni producenci - ró?ne podej?cie. Od mrocznego "Rebirth", przez przyprawiaj?c? o palpitacj? serca zabaw? rytmem w "Battle of tetris", czwartej cz??ci "drugged" - zdecydowanie najmroczniejszej i najbardziej dusznej. Ale nadal fascynuj?cej.
Na tym nie koniec. "pachydermatous armada" równie dobrze móg?by trafi? na ?cie?k? d?wi?kow? to dajmy na to "zagubionej autostrady", a "macrovelux deluxremux" gdyby doda? do niego ?piew Bjork móg?by by? najmocniejszym punktem "Homogenic".

Niesamowity album. Który to ju? z kolei?
_________________
All your life you were just waiting for this moment to arrive...

[letjenen]

albo nigdzie nie ma albo mi umknela jakas dyskusja na temat albumu wydanego w tym samym roku co BC Remixed, Jonathan Coleclough/Bass Communion/Colin Potter. (traktujac temat ogolnie, nie jako tlumaczenie wspomnianego wczesniej albumu, pisze tutaj)

dla niewtajemniczonych - limitowany dwuplytowy album gdzie Jonathan Coleclough i Colin Potter remiksuja Bass Communion i vice versa (utwor Yossaria).

jestem na swiezo, bo w trakcie pierwszego sluchania. o ile Yossaria wprowadzala niepokoj jak na chwile obecna nie do zniesienia, o tyle sprawa ma sie zupelnie inaczej z ostatnim utworem.

kazdy ma swoja specyficzna tolerancje i wrazliwosc muzyczna, jednak wydaje mi sie, iz mimo tych roznic dla kazdego liczba naprawde gleboko oddzialujacych utworow jest bardzo mala w porownaniu z cala muzyka jakiej sie kiedykolwiek sluchalo. cieszy mnie niezmiernie, ze u mnie sporo miejsca zajmuje tam bezposrednio i posrednio tworczosc SW.

druga plyta, Epidural, jeden utwor, ale trwajacy 73:57. wchodzi niesamowicie gleboko, Drugged doslownie i w przenosni.
chcac odwiedzic inne swiaty bedzie pierwszym ktory wrzuce na talerz (jak zapomne liny bezpieczenstwa prosze o zyczliwe odwiedziny na oddziale katatonikow )