Strona główna CfO
Forum Porcupine Tree Forum Porcupine Tree Forum Porcupine Tree
 
Voo Voo!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum CfO - forum Porcupine Tree Strona Główna -> #by?em na...#
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MAQ
nowicjusz


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 15

PostWysłany: Nie Lis 23, 2014 22:57    Temat postu: Voo Voo! Odpowiedz z cytatem

Zapraszam!

http://wmigthroughthegig.wordpress.com/2014/11/22/zararaka-wieczorami-przesiaduje-w-kinie/

Very Happy

I tak swoj? drog? - s?ysza? ju? kto? now? p?yt?? Smile

[ Dodano: Nie Gru 28, 2014 19:02 ]
Zaczynamy!

VOO VOO Dobry Wieczór 2014

1. Dobry wieczór 2. Po godzinach 3. Kim bym by? 4. Pokój
5. Na co? si? zanosi 6. Gdybym 7. Skrzy?owanie 8. Tli si?
9. Dok?d id? 10. Odpu?? mi moje ?ycie


Wszcz?? pisanie, jak zawsze, trudno, bo w?tków sporo ale zak?adam sukces tej akcji!

Przede wszystkim – ZAKOCHA?EM si? w tej p?ycie!

Podobna sytuacja nie mia?a miejsca od dobrych kilku lat. Skatowa?em ca?o?? kilkana?cie razy, prawie na jednym wdechu i dzi? nie mam grama w?tpliwo?ci, ?e jest to w mych uszach przepi?kny przyk?ad p?yty niemal IDEALNEJ.

Powodów, dla których stawiam tak radykalne tezy jest my?l? niema?o – i co mnie samego zachwyca i dziwi zarazem – nie maj? one wy??cznie muzycznego rodowodu!

Mo?e od tych przybranych atutów zaczn? – za tak fachowo wykonan?, marketingow? robot? chyl? czo?a i k?aniam si? w pas organizatorom ca?ego przedsi?wzi?cia.

Na wiele dni przed premier? wiedzia?em, ?e wydawnictwo si? pojawi, zanim album wpad? mi w r?ce zd??y?em by? na dwóch koncertach, a gdy zdj??em foli? moja euforia nie s?ab?a.

Rewelacyjnie wydana rzecz. Gruby pachn?cy papier, mocna i twarda obwoluta, w ?rodku wszystkie teksty, niebanalne zdj?cia i wk?adka z rozpisan? tras? koncertow? - kto? si? tym zaj?? na w?a?ciwym poziomie, co stanowi obecnie ewenement na skal? ?wiatow?.

Pierwszy z brzegu kontrprzyk?ad – mam w?a?nie przed sob? reedycj? Led Zeppelin I – nie wiem jak takie co? chwyci?, ?eby nie skrzywdzi?, w ?rodku nic ciekawego, w roli bonusa odklejka pe?na p?cherzyków, po której usuni?ciu pozby?em si? zarazem spisu utworów…

A tu? Chwytam, czytam, wywracam i w?cham nami?tnie!

Przechodz?c za? do p?yty sensu stricto – CO ZA BRZMIENIE!

Bardzo charakterystyczne, wr?cz waleczne i ??cz?ce w sobie cechy, które zawsze uznawa?em za przynajmniej cz??ciowo si? wykluczaj?ce. Otó? uda?o si? dokona? niemo?liwego! Przy pe?nym wykorzystaniu mo?liwo?ci studia atakuje Voo Voo z krwi i ko?ci!

Niezak?amane oblicze tego zespo?u jest wi?c z nami ca?y czas i sprawia, ?e cz?stokro? macham g?ow?, r?kami i g?o?no tupi? nog?. Jeszcze mo?e na moment wróc? do brzmienia – wszystko mnie w nim urzeka.

Selektywno?? i barwy poszczególnych instrumentów, s?yszalny klarownie, ale niezbyt nachalnie g?os, bajeczne potraktowanie perkusji, gdzie g?ówny rytm trzyma pewnie ca?o??, a znaczna cz??? talerzy i przeró?nych przeszkadzajek rozpo?ciera bezkresn? przestrze?, a? po horyzont wyobra?e?, a gitara w lewym kanale batalistycznie prze?amuje najtwardsze, betonowe fortyfikacje przeciwnika!

Zreszt? nic dziwnego – ten zespó? ju? zawsze b?dzie mi si? kojarzy? z czterema wojami, którzy wychodz?c na scen? pokazuj?, ?e z nimi naprawd? nie ma ?artów. S?ycha? to zarówno w koncertowej jak i studyjnej, tera?niejszej ods?onie Voo Voo.

Bij?ce cz?sto z wywiadów niezachwiane poczucie w?asnej warto?ci tego sk?adu, jest dla mnie w pe?ni uzasadnione, a po??czenie takiego nastawienia z profesjonalizmem na ka?dym froncie wprawia mnie w zachwyt!

Je?li za? chodzi o muzyczny aspekt ca?ej wyprawy – osi? tej misternej konstrukcji s? dla mnie trzy kompozycje i ka?da z nich w pewnej chwili elektryzuje tak, ?e trac? nad sob? kontrol?.

W pierwszej, po nastrojowym pocz?tku, uderza z ca?? si?? TAKA PARTIA GITARY, ?e zawsze brakuje mi na ko?cu oklasków. Powiem wi?cej! Gdyby kto? mnie w tej chwili poprosi? o zaprezentowanie najlepszej solówki gitarowej wszech czasów, bez sekundy namys?u wskaza?bym w?a?nie t?.

Konsekwentnie budowane napi?cie, powolne podsycanie emocji, miarowe nabieranie rozp?du, by w momencie ostatecznej kulminacji bezkompromisowo rozszarpa? zmys?y i do ostatniej sekundy utrzyma? je w silnym, hipnotycznym amoku. Nie do wiary.

Punkt G numer 2 to dziki i niemal op?ta?czy skowyt saksofonu, który w narkotycznych oparach zaczyna si? materializowa?, a ostatni fragment to zaledwie 20 sekundowa riffowa salwa, podszyta nisk?, brudn? parti? saksofonu, pokazuj?ca, ?e s?owo „czad” wcale nie zosta?o ostatecznie zdefiniowane.

A to nie koniec! Dooko?a sporo dorzecznych tekstów, ca?a paleta nastrojów osadzonych w ró?nych porach roku, tylko pokój przyda?oby si? przemalowa?…

P?yta, nie tylko tego, roku.

[ Dodano: Wto Lut 03, 2015 10:00 ]
Zapraszam!

https://wmigthroughthegig.wordpress.com/2015/02/02/mlyn-spalony-przed-wieczorem/

Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum CfO - forum Porcupine Tree Strona Główna -> #by?em na...# Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group