Strona główna CfO
Forum Porcupine Tree Forum Porcupine Tree Forum Porcupine Tree
 
The Twilight Singers, Hamburg Logo, 24.01.2004

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum CfO - forum Porcupine Tree Strona Główna -> #moje wielkie koncerty#
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malkavian
ma gadane


Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 887
Skąd: Krk

PostWysłany: Czw Mar 31, 2005 19:05    Temat postu: The Twilight Singers, Hamburg Logo, 24.01.2004 Odpowiedz z cytatem

Có?, Polsce jeszce troch? daleko do stania si? koncertowym highlighterem wielu ?wietnych wykonawców, zatem nadal trzeba je?dzi? do Niemiec albo Czech w celu zobaczenia kilku wybitnych wykonawców. Trzeba wi?c nadal zalicza? gigi u zachodnich lub po?udniowych s?siadów. Ale i tak nic nie jest stracone... Pisz? dopiero teraz o tym koncercie poniewa? dzi?ki wspó?pracy kanadyjsko-w?osko-niemiecko-polskiej zosta?em szcz??liwym posiadaczem nagrania z tego koncertu. A by?o czego s?ucha?. Bo i pan Greg Dulli ?piewa? potrafi, i Twilight Singers maj? w zanadrzu rewelacyjne kompozycje.

Logo to knajpa mniej wi?cej na 150-200 osób ze sto?em do gry w pi?karzyki i rzutkami. Sceny w?a?ciwie nie ma, jedynie podwy?szenie do którego nawet ci z ty?u maj? par? metrów. Publika mi?dzynarodowa, mo?na us?ysze? nawet polskie przekle?stwa, na sali papierosowy dym i pó?mrok. The Twilight Singers wychodz? na scen? o 21:30. Nerwowe fortepianowe intro i panowie ruszaj? z Esta Noche. Gitarzysta wyci?ga z przesteru najwy?sze rejestry. Zaraz potem Teenage Wristband po??czony z The Twilite Kid. Takiej energii nie s?ysza?em jak ?yj?, refreny tego pierwszego wymiataj? kurz z pod?ogi, a spokojna wersja otwieracza debiutanckiego albumu nap?dzana fortepianem i mocnym bitem perkusji sama wprawia stopy w ruch. Dalej That's just how this bird sings i Decatur St. Nie ma przebacz, graj? na ca?ego. Dulli zapowiada A Love Supreme Johna Coltrane'a, a po dwóch minutach Twilight Singers ju? zasuwaj? z Please Stay Marvina Gaye.
- Nothing you can do that can't be done... - Dulli przy akompaniamencie fortepianu intonuje All You Need is Love, które w refrenie przechodzi we w?a?ciwy utwór. Love z Twilight, a potem tylko: eins, zwei, drei, vier i z d?wi?kowej rze?ni wy?ania si? Annie Mae. Dulli zagaja - We?miecie ch?opaków na Reeperbahn po koncercie, co? Oni tylko tego potrzebuj?! - i odpala kolejnego papierosa. Zaci?ga si?, odstawia a gdy sko?cz? utwór kiepuje gdzie? z boku sceny. Dobrze si? nie zacz??o a on ju? ko?czy paczk?, a gdy ?piewa, przylepia szluga ta?m? do mikrofonu. Papillon z Twilightowym Blackberry Belle ??cz? z o 10 lat starszym If I Were Going Afghan Whigs. Potem Martin Eden, i na scenie i pod ni? szale?stwo. D?u?sza przerwa przed King Only; raz - ?e to chyba najbardziej osobisty moment tego wieczoru, dwa - zagra? dwana?cie utworów bez przerwy na ca?ego to niema?y wysi?ek. Pami?tacie Clinta Eastwooda i jego monolog o Magnum .44? King Only to taka kula w ?eb, w ?rodek czo?a. A chwil? potem Black is the Colour if My True Love's Hair. Masakra. Tyle. Dialog akustyka z perkusj?, rusza niski bas i w??cza si? Dulli. Nie ma s?ów na opisanie tego co si? dzia?o z publiczno?ci?. A Greg rzuca tylko - tell that bitch to shut the fuck up... Wraz z ostatnim taktem zaczyna si? Time Of The Season The Zombies. Koniec podstawowego setu.

Na scen? wraca Greg Dulli. Publiczno?? wywo?uje muzyków albo ka?e mu gra? samemu. A mistrz intonuje... Roses OutKast, z odpowiednio zmienionym tekstem, bo zamiast "poo poo" wydziera si? na ca?y klub "scheisse". Zaraz potem Afghanowe Black Love i wracaj? cz?onkowie zespo?u. Graj? "utwór o Jerrym Lee Lewisie" The Killer. Zespó? gra na nut? z Blackberry Belle, a Dulli zaczyna ?piewa? piosenki Fleetwood Mac. Wszystkie, po jednym wersie! Sara, Gypsy, What Makes You Think..., a gdzie? pomi?dzy tym I Believe In A Thing Called Love The Darkness. Greg wybiera jak?? panienk? z t?umu i dedykuje jej Layl?. Zespó? gra pot??nie, wio?larze parodiuj? pogowanie metalowych sztywniaków, robi si? weso?o.

Znowu wychodz? na scen?. Drugi i ostatni bis. Uptown Again z wymiataj?cym rytmem perkusji i po chwili Hey Ya! OutKast. Greg z nieko?cz?cego si? s?owotoku przechodzi w 66, po czym Twilight Singers graj? Summertime po??czony z Faded. Nic nie szkodzi, ?e w tym miejscu nie b?dzie ju? Purple Rain Prince'a (brzmi wymiataj?co!). I tak wgniataj? w ziemi?.

Absolut.
_________________
i'm in luv ^^


Ostatnio zmieniony przez Malkavian dnia Czw Mar 31, 2005 21:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen
indigo blue
CfO maniak


Dołączył: 04 Lut 2005
Posty: 1103

PostWysłany: Czw Mar 31, 2005 21:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ach, zazdroszcz?! Wink

Znam co prawda tylko jedn? p?yt? The Twilight Singers (Blackberry Belle), ale musz? przyzna?, ?e dawno ?adna muzyka mnie tak nie poruszy?a od pierwszego wys?uchania...

Mo?na zaniemówi?. Zreszt?, ja i tak nie umiem opisywa? pi?kna... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum CfO - forum Porcupine Tree Strona Główna -> #moje wielkie koncerty# Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group