|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
*marmo ma gadane
Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 938 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2005 23:15 Temat postu: The Cure, Katowice, Spodek, 15 listopad 1996 |
|
|
D?ugo musieli?my czeka? na przyjazd Roberta Smitha wraz z zespo?em do Polski. Zbyt d?ugo. Dzisiejsze The Cure to ju? inna muzyka. Jad?c na koncert do Katowic, nie nastawia?em si? na niesamowite prze?ycie, by?o to raczej podzi?kowanie za to co dla mnie zrobili przez te wszystkie lata. My?la?em sobie 'Wreszcie zobacz? tych pi?ciu facetów na scenie...'.
Tymczasem...
Ju? na dworcu kolejowym w Gdyni wida? by?o po co wi?kszo?? pasa?erów wsiada do poci?gu, ale prawdziwa transformacja dokonywa?a si? w trakcie jazdy w jednym z przedzia?ów zamienionym na mini salon fryzjerski. Zapach lakieru do w?osów unosi? si? w przej?ciach a uszminkowane usta wzbudza?y zdziwienie na twarzach starszych pa?. W Warsie pe?ny klimat: piwo w r?ku, rozmowy, sami swoi. Jedziemy na Cure!!!
Supportu jako takiego nie by?o. Jaka? cicha muzyczka w tle, ale ja biegam po hali próbuj?c znale?? sobie dogodne miejsce, bo niestety bilety sprzedawane w Gdyni oferowa?y siedziska na przedostatnim rz?dzie, natomiast stanowi?y przeszkod? nie do przebycia je?eli chodzi o dostanie si? na parkiet (kto? tu zagra? troch? nie fair!). W ko?cu zasiadam na jakich? pustych miejscach centralnie naprzeciwko sceny i czekam. Po mojej lewej ludzie ko?o czterdziestki, po prawej matka z synem w wieku szkolnym. Czy?by muzyka trzech pokole??
W ko?cu ?wiat?a przygasaj?, zaczyna si?. Najpierw s?ycha? 'dzwoneczki' po czym Roger O'Donnell energicznie uderza w klawisze. Zdziwienie. Rozpocz?li z p?yty 'Disintegration' zwyk?? piosenk? ('Plainsong') o niezwyk?ym klimacie. D?ugi pocz?tek utworu pozwala oswoi? si? z osza?amiaj?cym o?wietleniem i rozejrze? po scenie. Gdy Robert zaczyna ?piewa? wida?, ?e jest w ?wietnej formie, bo ta piosenka brzmi prawie tak jak z p?yty. Koniec, ale jeszcze nie raz tego wieczoru dane nam b?dzie s?ucha? utworów z 'Disintegration'. Tymczasem przenosimy si? na 'Wild Mood Swings', p?yt? któr? The Cure w?a?nie promuj?. Graj? 'Want', 'Club America' i 'This Is A Lie'. Czuj? jak pod moimi nogami pod?oga drga od rytmów wybijanych przez s?siadów. I znów 'Disintegration'. W sumie zagrali ponad po?ow? tej p?yty, oprócz wymienionego wy?ej 'Plainsong' tak?e 'Pictures Of You', 'Fascination Street', 'Lullaby', a pó?niej jeszcze 'Prayers For Rain' (z 'rain' wykrzyczanym jak na koncertowym albumie 'Entreat'), 'Disintegration' oraz 'Love Song'. Mile zaskoczy?o mnie to, ?e zespó? mimo sporych zmian personalnych dokonanych w ostatnim czasie, nie?le radzi? sobie na scenie, tak?e w przypadku starszych utworów. Osobi?cie najbardziej zabrak?o mi gitary Porla Thompsona podczas wykonywania piosenki 'Disintegration'. Walenie w gitar? Perrego Bamonte, nowego gitarzysty zespo?u, by?ego klawiszowca i jeszcze bardziej by?ego technicznego zespo?u, nijak mia?o si? do fruwania po strunach Porla.
Zmrozi?o nas wszystkich gdy zabrzmia?o 'Cold' z mojej ulubionej p?yty 'Pornography', ale Robert zadba? o to, aby?my wybujali si? na jego 'hu?tawce dzikich nastrojów' i zaraz zmieni? kierunek o sto osiemdziesi?t stopni graj?c 'Strange Attraction' chyba najbardziej popowy utwór z najnowszej p?yty. Jeszcze par? razy zabuja?o nas tego wieczoru. Gdy na scenie zapala?y si? tandetnie wygl?daj?ce ?arówki pomalowane na ró?ne kolory, by? to znak, ?e teraz us?yszymy co? z nowej p?yty. Tak zapowiedziano 'Trap', 'Treasure' i wspania?y, d?ugi 'Bare'. Próbujemy jeszcze raz dosta? si? na parkiet, aby poczu? atmosfer? t?umu i znale?? si? bli?ej zespo?u. Niestety ochrona jest nieust?pliwa. W ko?cu dajemy za wygran?, szkoda marnowa? koncert na bezsensowne pogaw?dki, lepiej skupi? si? na tym co mamy. A mamy tak?e utwory z p?yty 'The Head On The Door'. Có? tam by?o? Krótki, weso?y 'In Between Days', nieco po hiszpa?sku brzmi?cy 'The Blood' ze wspania?ym solo, niestety chyba celowo wyciszonym (ach, Perry, nie lepiej by?o gra? na klawiszach?), dalej 'Push' i jeszcze 'Close To Me', przy którym Spodek zamieni? si? w akwarium, a to za spraw? rybek p?ywaj?cych po ca?ej scenie. Teraz czas na 'bli?niaki', czyli dwa skoczne, przebojowe songi 'Friday I'm In Love' i 'Mint Car'. Basista grupy Simon Gallup, przez d?ugie lata uwa?any za jedynego niestatycznego cz?onka zespo?u, i tym razem skacze w poprzek sceny swoim charakterystycznym, ci??kim krokiem z nisko opuszczon? gitar?. Jeszcze tylko 'From The Edge Of The Deep Green Sea' z p?yty 'Wish', 'Just Like Heaven' z albumu 'Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me' i to chyba wszystko co mogli?my us?ysze? we w?a?ciwej cz??ci koncertu. Grupa schodzi ze sceny, ?wiat?a przygasaj?, a my klaszcz?c mamy chwil? czasu aby przeanalizowa? to, co us?yszeli?my do tej pory. Przekrojowy, dobry materia?. Zespó? graj?c pierwszy w historii koncert w Polsce chcia? przypomnie? i wypromowa? nie tylko najnowsz? p?yt?. I bardzo dobrze panie Smith...
Nie my?limy jeszcze o ko?cu, na pewno b?d? bisy. Czekamy. Po chwili wracaj? na scen? witani oklaskami. Pierwszy zestaw to lekki szok. Graj? wspomniane wy?ej 'Close To Me', 'Why Can't I Be You' oraz 'Charlotte Sometimes', ale my oczekujemy czego? starszego. Wobec tego drugi zestaw bisów: 'Play For Today', przy którym próbujemy na?ladowa? parysk? publiczno?? wydzieraj?c si? ile si? w gardle, 'Boys Don't Cry' - kjurowa klasyka, oraz punkowy 'Killing An Arab'. Tak, teraz znacznie lepiej, ale czy wyjd? po raz trzeci? Po d?u?szej chwili wracaj?. My?l?, ?e wi?kszo?? ludzi w Spodku by?a pewna, ?e teraz us?yszymy. 'A Forest', utwór bardzo cz?sto grany przez The Cure na koncertach w wyd?u?onych, nawet do pi?tnastu minut, wersjach. Czy mog?oby by? lepsze zako?czenie? Tak! Dociera to do mnie po kilku pierwszych d?wi?kach. 'FAITH'. Ka?dy kto cho? troch? s?ucha? tej kapeli, czy chocia?by widzia? koncert video 'The Cure In Orange' wie ile ta piosenka znaczy dla Roberta Smitha. Dlatego w?a?nie nagle zrobi?o si? cicho, w d?oniach pojawi?y si? zapalniczki a w oczach wielu z nas wzruszenie.
'...prosz? wypowiedz w?a?ciwe s?owa, lub zap?acz niczym blady clown, i stój, na zawsze zagubiona w wiecznie szcz??liwym t?umie...'
Powoli przestaj? gra? poszczególne instrumenty. Zostaje tylko On z gitar?, o?wietlony pojedynczym ?wiat?em. Gdy sko?czy? gra?, przez chwil? panuje mro?na cisza. Oklaski narastaj? powoli, w miar? jak my wychodzimy ze stanu muzycznej hipnozy. Ale Robert powstrzymuje nas. Podnosi r?k? do góry i w niemal boskiej pozie mówi co? do nas. Nie jestem w stanie tego zrozumie?, nie jestem w stanie my?le?, ale czuj? to. Po chwili zaczyna znowu gra?, improwizuje par? akordów, po czym wraca do 'Faith' i zaczyna si? znowu jazda. Wracaj? ze swoimi instrumentami Simon Gallup (bas), Roger O'Donnel (klawisze), Perry Bamonte (gitara) i Jason Cooper (perkusja).
Pi?ciu facetów na scenie...
Ju? po wszystkim. W holu Spodka widzia?em kilku m?odych ludzi, którzy po prostu siedzieli pod ?cian?, skuleni, z g?ow? ukryt? w ramionach. Robert dobrze wiedzia? co zagra? na koniec, aby roz?o?y? ludzi totalnie. ?adnych wrzasków, pisków, t?oku. Ka?dy ze spuszczon? g?ow? odszed? w swoj? stron?.
'... nie pozosta?o mi nic tylko wiara...'
... ?e kiedy? tu wróc?. _________________ //szef szefów
Ostatnio zmieniony przez marmo dnia Wto Mar 22, 2005 0:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Again nowicjusz
Dołączył: 16 Mar 2005 Posty: 8 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 23:14 Temat postu: |
|
|
Ha! pi?knie to wszystko opisa?e? ...nie mam s?ów .
Widz? ?e bywali?my w tych samych miejscach o tej samej porze ...he he
Faktycznie szkoda tylko ?e nie mo?na by?o zej?? na "p?yt?" ale i tak dla mnie to by? najwspanialszy koncert w ?yciu.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
*marmo ma gadane
Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 938 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 23:29 Temat postu: |
|
|
hmm.. ?za w oku sie kreci....
fajnie ze nie tylko ja dotarlem do porkow przez Cure
opis jest stary... pare dni po koncercie.. mialem sporo takich opisow... min z Jehro Tull, Yes, LPD i takze PT'97...,
niestety kiedys nie znalem slowa backup i cala moja pierwsza strona www, na ktoraj bylo to umiszczone poszla w kosmos...
Cure sie uchowal.. bo byl na jakies stronie o Curach ...no i dobrze.
PS teraz nam juz slowo backup _________________ //szef szefów |
|
Powrót do góry |
|
|
Again nowicjusz
Dołączył: 16 Mar 2005 Posty: 8 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 23:51 Temat postu: |
|
|
Aaaa... pozwol? sobie jeszcze na tak? ma?? uwag?
z tego co pami?tam to koncert by? w 1996 a nie w 97 |
|
Powrót do góry |
|
|
*marmo ma gadane
Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 938 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 0:41 Temat postu: |
|
|
racja... fakt.. bije sie w piersi..
na stronie data jest ok a ja cos zle przepisalem .. buuu.. _________________ //szef szefów |
|
Powrót do góry |
|
|
Malkavian ma gadane
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 887 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 10:42 Temat postu: |
|
|
na tym koncercie nie by?em i powiem szczerze, ?e chybabym si? nie wybra? Mo?e dlatego, ?e zestawienia utworów z Wild Mood Swings (tak eklektycznej p?yty dawno nie s?ysza?em) z Disintegration cz Pornography nie jest zbyt trafione... Chociazby tak jak wspomina Marmo - Cold i potem Strange Attraction, nieweso?e zestawienie _________________ i'm in luv ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
seed-81 bywalec
Dołączył: 06 Lut 2005 Posty: 124
|
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 18:05 Temat postu: |
|
|
Malkavian napisał: | na tym koncercie nie by?em i powiem szczerze, ?e chybabym si? nie wybra? |
a ja tam bym wiele dal zeby sie przeniesc w tamte czasy i zobaczyc the cure wtedy w katowicach niestety moge sobie tylko pomarzyc , i zadna obawa kiepskiego zestawienia utworow by mnie nie zniechecila do wybrania sie na ich koncert _________________ I must fight this sickness... find a cure |
|
Powrót do góry |
|
|
*marmo ma gadane
Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 938 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 17:44 Temat postu: |
|
|
malkav: !!! toz ten koncert to bylo marzenie.. to nie byl zwykly koncert trasy WMS (ktorej tez zbytnie nie trawie) to byl pierwszy koncert w Polsce.... duzo Desitegrition, Pornograpfy, Kiss... no i bisy ...emocjonalnie wgniatajace w ziemie ... wykonane szczerze, prawdziwie z uczuciem i emocjami...
takie koncerty sa tylko raz ...mowie Ci za?uj ! _________________ //szef szefów |
|
Powrót do góry |
|
|
Malkavian ma gadane
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 887 Skąd: Krk
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 21:41 Temat postu: |
|
|
no to zmienia rzeczy posta? na posiedzie?, ale mimo wszystko s?ysza?em o mieszanych uczuciach w doborze setlisty i nie jest to tylko moje zdanie (no ale có?, ja tylko s?ysza?em ten koncert u znajomego, nie pojawi?em si? tam). Najwazniejszym jest, aby przyjechali jak najszybciej i ?eby znów nie by?o jaki? przepychanek z promotorami/ekip?/managementem itd. _________________ i'm in luv ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
stalker and parsival CfO Beton
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 6855
|
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 1:03 Temat postu: |
|
|
Bilety b?d? pewnie po 300 z?, koncert zrobi? w spodku albo na innym stadionie... muza z ostatniej p?yty idealnie si? wpasuje w klimat ogromnego koncertu...
nie ?ebym co? mia? do ostatniego kr??ka, uwa?am go za bardzo udany, niemniej jednak marzy mi si? kilka malutkich koncercików w Polsce, w jaki? klubach, z duszn? atmosfer?, z maksimum 1000 widzów na sali... i taki intymny kontakt fanów z zespo?em jak to mia?o miejsce na PT w UPC 2001...
i repertuar z Pornography, Disintegration i Bloodflowers...
no wiem, wiem, to tylko "stupid dream"... ale jednak... _________________ Now is the time to relaunch the dream weapon |
|
Powrót do góry |
|
|
Malkavian ma gadane
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 887 Skąd: Krk
|
Wysłany: Wto Maj 03, 2005 19:47 Temat postu: |
|
|
stalker and parsival napisał: | i repertuar z Pornography, Disintegration i Bloodflowers...
no wiem, wiem, to tylko "stupid dream"... ale jednak... |
a na bis This Twilight Garden, Fear Of Ghosts, If Only Tonight..., The Kiss, Bare, Treasure, Faith, A Forest, Funeral Party, Jupiter Crash, The Promise, Going Nowhere i do widzenia... _________________ i'm in luv ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
seed-81 bywalec
Dołączył: 06 Lut 2005 Posty: 124
|
Wysłany: Sob Maj 28, 2005 18:14 Temat postu: |
|
|
to ,ze w the cure nie dzieje sie ostatnio najlepiej wiadomo bylo z wielu zrodel od jakiegos czasu ale wczoraj stalo sie to faktem, najtrwalszy w historii zespolu sklad przestal istniec
5/27/2005 8:56:24 PM - by geffen - cytat z oficjalnej
Cytat: | The decade old line-up of The Cure has changed - Perry Bamonte and Roger O'Donnell are no longer in the band.
The forthcoming summer shows will be performed by Robert Smith, Simon Gallup and Jason Cooper... And others???
More news soon.
|
a letnie festiwale jak narazie dosc daleko od naszego kraju... niestety _________________ I must fight this sickness... find a cure |
|
Powrót do góry |
|
|
stalker and parsival CfO Beton
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 6855
|
Wysłany: Nie Maj 29, 2005 12:00 Temat postu: |
|
|
Dzi?ki bogu ?e zosta? Gallup - gdyby i on zdezerterowa? Smith i Cooper mogliby sobie poplumka? co? z nowej p?yty, napi? si? wódki i og?osi?, ?e The Cure ko?czy dzia?alno??...
W takich chwilach jednak nothing left but faith, ?e to jeszcze nie koniec... _________________ Now is the time to relaunch the dream weapon |
|
Powrót do góry |
|
|
*marmo ma gadane
Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 938 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Nie Maj 29, 2005 23:33 Temat postu: |
|
|
uff Bamonte do domu
Rogera szkoda... no i wogole co teraz z nimi...??
to niestety moze juz byc koniec Cure jako takiego... _________________ //szef szefów |
|
Powrót do góry |
|
|
*marmo ma gadane
Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 938 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 8:49 Temat postu: |
|
|
trylogia The Cure Faith / 17 Seconds / Pornography znalaz?a sie na playliscie Stevena
chcia?bym us?yszec dokonania zdo?owanego Wilsona _________________ //szef szefów |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|